Wśród tych żołnierzy z karabinami na granicy, przy wszystkich kontrolach, obok spoconych, czekających w upale, zgadzających się mniej lub bardziej na to wszystko ludzi traktowanych jak przestępców, piosenka "Kocham Wolność" zabrzmiała jak protest przeciw temu wszystkiemu dookoła.
Przy okazji przypomniał mi się tekst innej piosenki Daab'u z tamtych czasów (piszę z pamięci, choć mogłem wyguglać, sami sobie znajdźcie ;P):
"Podzielono świat na części
Ten wziął więcej, tamten mniej
(...)
Ja do granic swych mam krok".
(czy jakoś tak :P)
I jeszcze wers z Cohena (w tłumaczeniu Zembatego) :
"Granice są więzieniem!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz