18 maja 2008

Jedyna stała rzecz.

"Jedyna stała rzecz w tym świecie, to zmienność."

Tak, coś nieraz usłyszę i potem siedzi takie zdanie w głowie. Jeśli się do czegoś przyda, to dobrze, jeśli nie, to męczy, dopóki gdzieś nie odpłynie z umysłu.

Tym razem przy końcu weekendu poruszyło mnie przemijanie. Na co dzień nie zauważalne. Gdy zaczyna się nowy tydzień, albo kończy, to wtedy wypływa. Na pewno częściej, ale wtedy jest widoczne, bo kończy się lub zaczyna jakiś cykl. Jeden po drugim, a potem następny i następny i... dokąd?

"Narodziny, choroby, starość i śmierć - oto krótka historia naszego życia". Więc po co się rodzić? Ano po to, żeby się stąd wyrwać! Bo jeśli nie po to, to znowu przyjdą narodziny, choroby, starość i śmierć.

Na dzisiaj starczy, bo późno.

Brak komentarzy: